Źródło: http://marvel.com/cards/82/a-force_roll_call |
Jedz śniadania, będziesz miała supermoc!!
O tym, że śniadanie jest najważniejszym posiłkiem dnia powinien każdy wiedzieć!
Dzwoni budzik, próbujemy wszystko zrobić w biegu i często zapominamy o zjedzeniu śniadania. Jedynie mamy czas na szybką kawę/herbatę, którą wypijamy w trakcie szykowania. Później wpadamy w wir obowiązków i śniadanie zostaje zapomniane. Pierwszy posiłek zjadamy w porze drugiego śniadania bądź co gorsze dopiero w porze obiadu.
Tak nie wolno robić!!
Photo by Davin Rajaram |
Dlaczego śniadanie jest takie ważne?
Dobre rozpoczęcie dnia ma
fundamentalne znaczenie dla naszego zdrowia i samopoczucia. Jedzenie śniadań jest konieczne dla prawidłowego metabolizmu, ponieważ rano nasz organizm potrzebuje dużo energii do prawidłowego funkcjonowania. Dostarczone wraz z pokarmem składniki mineralne i witaminy powodują, że jesteśmy energiczni, weselsi i mamy więcej zapału.
Wydłużająca się przerwa pomiędzy ostatnim posiłkiem a pierwszym porannym powoduje kilka niekorzystnych zmian.
Wydłużająca się przerwa pomiędzy ostatnim posiłkiem a pierwszym porannym powoduje kilka niekorzystnych zmian.
Nie jedząc pierwszego posiłku niedługo po przebudzeniu szybko poczujemy tego skutek - brak energii, problemy z koncentracją, otępienie itp.
Zwiększa się procentowa zawartość tkanki tłuszczowej oraz spowolnieniu ulega metabolizm. Jest to spowodowane próbami oszczędzenia przez nasz organizm energii. Jest to mechanizm przystosowawczy do okresów głodu. Dlatego jedzenie śniadań jest konieczne do utrzymania prawidłowej masy ciała oraz jest niezbędne przy redukcji, gdyż rezygnacja z posiłku grozi podjadaniem i wilczym apetytem w późniejszej porze. A przecież na redukcji nie możemy podjadać pomiędzy posiłkami!
Zwiększa się procentowa zawartość tkanki tłuszczowej oraz spowolnieniu ulega metabolizm. Jest to spowodowane próbami oszczędzenia przez nasz organizm energii. Jest to mechanizm przystosowawczy do okresów głodu. Dlatego jedzenie śniadań jest konieczne do utrzymania prawidłowej masy ciała oraz jest niezbędne przy redukcji, gdyż rezygnacja z posiłku grozi podjadaniem i wilczym apetytem w późniejszej porze. A przecież na redukcji nie możemy podjadać pomiędzy posiłkami!
Co jem na śniadania?
Śniadania jem od zawsze. Nauczyłam się tego rytuału jak pewnego dnia na czczo jako nastolatka zemdlałam po przebiegnięciu do tramwaju 300 metrów.
Niestety nie jadłam przemyślanych śniadań, bo śniadanie składające się głównie ze słodkich bułek, pączków, płatków śniadaniowych z mlekiem, białego pieczywa nie jest wartościowym posiłkiem.
Od stycznia zaczęłam dokładnie przyglądać się każdemu mojemu posiłkowi.
Śniadanie musi dawać mi kopa na cały dzień, ma być moim paliwem, które utrzyma mój organizm na pełnych obrotach przez cały dzień. Dlatego nie może być to malutki posiłek typu jogurt z musli.
W zależności od dnia tygodnia jem różne śniadania.
W tygodniu jak mam mniej czasu od rana na przygotowanie posiłku, na śniadanie mam owsiankę zalaną wodą ze świeżymi owocami (banan, jabłko, truskawki, jagody, borówki, nektarynki czyli na sezonowe owoce dostępne na każdym ryneczku) z odżywką białkową.
W okresach letnich owsiankę robię na zimno, zaś w okresie jesienno-zimowym preferuje ciepłą. Pieczywo w mojej diecie występuje bardzo rzadko, a jeśli już mam ochotę to piekę własny chleb z mąki żytniej i ziaren.
W weekendy kiedy mam więcej czasu na gotowanie serwuje sobie i narzeczonemu jajecznice, naleśniki, omlety. Staram się wtedy być bardziej kreatywną w kuchni.
W moich śniadaniach zawsze występuje owoc. W ciągu dnia raczej nie jadam owoców - zwłaszcza na redukcji - i dlatego zawsze dokładam je do pierwszego posiłku. Często jest w formie wkrojenia do owsianki, musu na omlet, a czasami biorę sam owoc do pochrupania.
W okresach letnich owsiankę robię na zimno, zaś w okresie jesienno-zimowym preferuje ciepłą. Pieczywo w mojej diecie występuje bardzo rzadko, a jeśli już mam ochotę to piekę własny chleb z mąki żytniej i ziaren.
W weekendy kiedy mam więcej czasu na gotowanie serwuje sobie i narzeczonemu jajecznice, naleśniki, omlety. Staram się wtedy być bardziej kreatywną w kuchni.
W moich śniadaniach zawsze występuje owoc. W ciągu dnia raczej nie jadam owoców - zwłaszcza na redukcji - i dlatego zawsze dokładam je do pierwszego posiłku. Często jest w formie wkrojenia do owsianki, musu na omlet, a czasami biorę sam owoc do pochrupania.
Photo by Tiago Faifa |
- Słodkie bułki/pączki - zwłaszcza te sklepowe, które napakowane są chemią - nie mają żadnych wartości odżywczych. Śmiało można nazwać je "zapychaczami", które nie wnoszą nic dobrego. Zawierają bardzo dużo cukru, który powoduje duże wahania poziomu glukozy we krwi, prowadząc do szybkiego uczucia głodu. Pączki dodatkowo mają ogromną ilość tłuszczu, gdyż jak wiadomo są pieczone w głębokim tłuszczu.
- Słodkie musli/ płatki śniadaniowe - wiele tych produktów mają umieszczony napis"fit" musli z owocami, rodzynkami czy suszonymi bananami, truskawkami. Kupując je tak na prawdę kupujemy zapełnione cukrem płatki, które w swoim składzie mają znikomą ilość owoców, zaś od groma cukru - cukier, glukoza, syrop glukozowo-fruktozowy. Po zjedzeniu takiego "pożywnego śniadania" już po godzinie odczuwamy głód i chęć na coś słodkiego.
- Owocowe jogurty - "owocowe" to tylko z nazwy, na pewno nie ze składu, bo bardzo często te jogurty nie widziały owoców. I na pewnie nie są produktem "fit", gdyż w procesie produkcyjny dodaje się do nich cukier, aromaty owocowe, barwniki i inne dodatki, którym bliżej do batoników i czekoladek niż do dietetycznej żywności. Pamiętam jak wcześniej spożywałam dużo nabiału - serki, jogurty owocowe, desery - teraz jedynie jogurt grecki jako dodatek do potraw i też nie zbyt często.
- Białe pieczywo - bułki, bułeczki, kajzereczki, angielka czy chałka to nie jest dobry produkt. Wiem, że większość z Was zjada białe pieczywo na śniadanie, bo tak zostaliśmy nauczeni przez rodziców, dziadków. Większość z Was nie wyobraża sobie śniadania bez pieczywa. Przed moją przemianą też nie wyobrażałam sobie tego. A teraz pieczywo występuje u mnie sporadycznie i jak wcześniej wspominałam zazwyczaj pieczone przeze mnie. Jeżeli nie wyobrażacie sobie śniadań bez pieczywa zastosujcie baby steps (małe kroczki) powoli eliminując pieczywo z diety. Na wstępnie zamieńcie białe puchate pieczywo na pełnoziarniste z mąki żytniej, a później powoli eliminujcie je ze swojego jadłospisu. Jedząc białe puchate pieczywo będziecie również puchate jak one.
- Ciastka/babeczki/muffiny - to wcale nie jest "idealna propozycja na śniadanie" jak podają reklamy. Powiem nawet, że jest to bardzo zła propozycja na śniadanie. Nie umiem sobie wyobrazić, że można jeść babeczkę bądź ciastko na śniadanie i nazywać to śniadaniem. Wypełnione są białą mąką, cukrem, tłuszczami trans itp. Zło, zło i jeszcze raz zło! Oczywiście nie mówię tutaj o domowym wypieku, który jest przemyślany i specjalnie przygotowany na śniadanie. Wszelkie kupne "śniadaniowe ciasteczka" są złem!
Idąc tokiem pierwszej myśli "JEDZ ŚNIADANIE, BĘDZIESZ MIAŁA SUPERMOC!!"
Photo by Jeffrey Deng |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz