Jestem makaroniarą!
Uwielbiam makarony, kluski, kluseczki. Oczywiście teraz staram się ograniczać ilość zjadanych makaronów, ponieważ makaron jak makaron jest bardzo koleżeński i lubi zajęcia grupowe z sosem :)
Dzisiaj w ramach leniwej środy (tak, tak leniwa środa, bo jest rest day) na posiłek mam kluski leniwe. Pomysł na przepis zaczerpnęłam z bloga feed-me-better.blogspot.com który delikatnie zmodyfikowałam pod swoje potrzeby.
Składniki:
- 200 gram białego sera półtłustego
- 70 gram mąki owsianej
- jajko
- szczypta soli
Przygotowanie leniwych jest bardzo szybkie. Wczoraj wieczorem zajęło mi to 20 minut wraz z ugotowaniem i zapakowaniem do lunboxa. Mogę śmiało powiedzieć, że pyszny i szybki posiłek:) Świetny dla marud, które twierdzą, że nie mają czasu na systematyczne jedzenie, bo nie mają czasu na ich przygotowywanie. Polecam również osobą, które nie mają gdzie podgrzać jedzenia - w pracy nie posiadamy mikrofalówki i potwierdzam, że na zimno równie dobrze smakują jak na ciepło.
Przygotowanie:
Ser ugniatamy widelcem, dosypujemy mąki i żółtko. Następnie ugniatamy ciasto. Białko ubijamy na sztywną pianę i dodajemy delikatnie do ciasta. Wszystko delikatnie łączymy. Deskę posypujemy mąką, gdyż ciasto bardzo klei się. Ciasto dzielimy na dwa i palcami rolujemy w podłużny wałek, który delikatni przyciskamy. Kroimy ciasto na skok i wrzucamy do gotującej się osolonej wody. Gotujemy do czasu aż wypłyną na wierzch.
Wiem, że każdemu kluski leniwe kojarzą się jako polane tłuszczem z bułką tartą i cukrem, ale ja swoje zrobiłam w wersji lekkiej. Zamiast tłuszczu i bułki tartej użyłam domowego musu jabłkowego, który wcześniej zrobiłam na jesienno-zimowe dni.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz