28 października 2015

Małe porównianie osiągniętych efektów

Pierwsze co muszę powiedzieć to to, że jestem ze swojej pracy bardzo dumna. 
Śmiało mogę powiedzieć, że wykonałam kawał dobrej i ciężkiej roboty, która opłaciła się przynosząc super efekty!
Najbardziej widoczne zmiany dostrzegam na zdjęciach porównawczych. Dlatego zawsze powtarzam, że warto robić zdjęcia w trakcie odchudzania, bo dopiero zestawiając je razem widzimy jaką ogromną pracę wykonaliśmy. 


Wprowadziłam Was w pierwszym poście w początek mojej historii, która jest podobna do historii wielu innych osób. 
Niski grubasek, który wziął sprawę w swoje ręce. Zmienił swoje żywnie i podejście do ćwiczeń o 180 stopni. Moja zmiana przewróciła moje życie do góry nogami i powoli dniami, tygodniami i miesiącami kierowała mnie na właściwy tor, tak bym na samym końcu mogła śmiało i twardo postawić stopy na ziemi. 
W tej chwili jeszcze wiszę sobie nad ziemią, ucząc się słuchać swojego organizmu i dostarczać mu odpowiedniego paliwa. 
Przede mną jeszcze długa droga, ale każdego dnia jestem bliżej celu

2012r. vs 2015r.
 
2012 vs 2015
Cudna zielona sukienka została zakupiona na wesele mojego brata w sierpniu 2012r. 
Zdjęcia po lewej stronie wykonane są w dniu jego ślubu. Jako, że uwielbiam tą sukienkę założyłam ją jeszcze raz na znajomych ślub w sierpniu tego roku. 3 lata różnicy, ta sama sukienka tylko inna ja.


styczeń 2015r. vs sierpień 2015r.
 W mojej kolekcji jest wiele zdjęć, z których nie jestem zadowolona. Oczywiście nie jestem zadowolona, ponieważ ja źle na nim wyglądam. Zdjęcie po lewej jest zdjęciem numer 1 na tej liście, bo pokazuje do jakiego stanu doprowadziłam swoje ciało. Za to idealnie zgrywa się ze zdjęciem po prawej kiedy byłam po zakończeniu pierwszego etapu redukcji. Właśnie taki efekt oczekiwałam, właśnie na taki efekt pracowałam.


Maj 2015r. vs Październik 2015r.
Moim priorytetem jest pozbyć się tłuszczyku z brzucha. Jest to moja najtrudniejsza partia ciała. Tutaj musiała nastąpić zmiana w kuchni, bo samymi ćwiczeniami nie osiągniemy płaskiego, jędrnego i umięśnionego brzucha. Ja teraz dążę do płaskiego brzucha, później będę pracowała nad kaloryferem :) Zmiany tej partii postrzegam jedynie na zdjęciach, bo niestety cały czas mam przed oczami wielki wystający bebech.

1 komentarz: