Bycie na diecie kojarzy się nam z czymś niedobrym, niesmacznym i nieprzyjemnym. Jak słyszymy o redukcji w głowie zapala się nam ostrzegawcza lampeczka krzycząca "zakazy, zakazy, zakazy!!!"
Przyznam, że ja słowo "dieta" zamieniłam na słowo "nawyki". Dzięki temu nie odczuwam presji związanej z byciem na diecie. Staram się wypracować nowe nawyki, które wspomagają moją walkę z kilogramami.
Pamiętam jak pierwsze dni były dla mnie ciężkie, zastanawiałam się co ja będę jadła w pracy, co będę mogła zabrać by spokojnie zjeść. Wcześniej były to kanapki, czasami jakieś obiady domowe, ale najczęściej brak jedzenia i chodzenie do fastfood na przerwie. A teraz pieczywo poszło w odstawkę więc pierwsza moja myśl była taka, że umrę z głodu i koleżanka z pracy będzie dziwnie się na mnie patrzyła w chwili otwierania pojemnika z kurczakiem. Ojj myliłam się bardzo. Pieczywo zastąpiłam makaronem, kaszą, ryżem, plackami z cukini - czyli hulaj dusza na co masz ochotę i pomysł. Oczywiście do tego jakieś źródło białka - jajka, kurczak, schab, wątróbka, ryba. A do tego jako dodatek warzywa.
Teraz staram się by moje posiłki w pracy były zróżnicowane i kreatywne. Niestety ubolewam z powodu braku mikrofali w pracy, ale posiłki na zimno też nie są takie złe. Koleżanka z pracy śmieje się ze mnie, że mam czas i pomysły, ale co najważniejsze sama zaczęła przynosić ciekawe i zdrowe posiłki.
Muszę przyznać, że jednak najczęściej do mojego lunchboxa ląduje kurczak z makaronem razowym.
Domowy żytni chleb z jajkiem, a do tego ser biały z warzywami
Leczo z kurczakiem już wcześniej przedstawiałam KLIK
Kotlety mielone bez dodatku bułki i bułki tartej smażone na patelni grillowej. Oboje z narzeczonym uwielbiamy tą wersje kotletów mielonych.
Pesto... Szybko, łatwo i jak przepysznie!
Oczywiście wariacji na temat lunchu do pracy jest od groma. Jedynie co nas ogranicza to nasze lenistwo i brak kreatywności. Nie bój się zaangażować i kombinować!
Makaron z dodatkami czy risotto z kurczakiem to i moje najczęstsze pudełeczka. :-) Bardzo smakowicie tu u Ciebie!
OdpowiedzUsuńPudełka do pracy to podstawa, ja mam nieco łatwiej bo mam mikrofale i na ciepło w sumie trochę łatwiej coś przygotować, tak czy siak - zgadzam się, że najwazniejsze ze cos robimy :)
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuńTo prawda - lunch nie musi być nudny i zawsze wyglądać tak samo... Ja, zaliczam się jednak do osób, które dużo pracują i nie mają czasu na samodzielne gotowanie. I między innymi dlatego zdecydowałem się skorzystać z oferty firmy https://www.lightbox.pl/gdynia oferującej catering dietetyczny (dzięki niemu odżywiam się zdrowo i nie tyję).
OdpowiedzUsuń